Przed świętami leci audycja w radiu o tym żeby nie męczyć w sklepach żywych karpi, które są bardzo delikatne na ból. Do radia dzwoni oburzony słuchacz pytając jak można zajmować się takimi sprawami kiedy tyle dzieci głoduje.
Prowadzący zaczyna więc opowiadać o akcji pomocy dzieciom w Afryce. Po chwili ten sam słuchacz dzwoni jeszcze raz i jeszcze bardziej oburzony pyta jak można zajmować się dziećmi w Afryce skoro nasze polskie głodują.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz